Jak mądrze dawać prezenty?

30 listopada 2018

Jak mądrze obdarować dzieci w domach dziecka, świetlicach czy ośrodkach dla cudzoziemców, zapytaliśmy ekspertów.

 

Wigilia dla każdego

Każdy wie, że prezenty to nie wszystko. Chodzi przecież o tę “świąteczną atmosferę”, o spotkania w rodzinnym gronie, o biesiadowanie przy wspólnym stole. Ale co zazwyczaj przychodzi nam do głowy, kiedy chcemy sprawić, by święta osób potrzebujących były lepsze? Podarujmy im prezent! Jolanta Binicka z Fundacji Refugee.pl na co dzień wspiera uchodźców w przygotowaniu się do samodzielnego życia w Polsce. Opowiedziała nam, co cudzoziemcom oraz ich dzieciom, sprawia największą radość w święta: Ze względu na coraz trudniejszą sytuację finansową, jeszcze nie wiem, jak będą wyglądać święta dla cudzoziemców w tym roku. Najprawdopodobniej będziemy się starali zorganizować kameralne spotkanie. Do tej pory przygotowywaliśmy wspólnie wigilię na kilkadziesiąt osób. Gotowaliśmy w jednej kuchni dania z przeróżnych krajów. Przy stole zasiadały razem osoby różnych wyznań, a także ateiści. Prezenty nie były najważniejsze. Cieszyliśmy się z tego, że możemy razem świętować. To było czymś szczególnym dla rodzin uchodźczych.

 

 

Nie tylko od święta

Prezenty świąteczne to zazwyczaj akcje doraźne. Warto zastanowić się nad tym, jak możemy pomagać systematycznie. Tomasz Szczepański z GPAS PRAGA – Grupy Pedagogiki i Animacji Praga Północ, pracuje z dziećmi i młodzieżą poprzez streetworking. Tę metodę pracy w skrócie opisuje tak: Nie posiadamy świetlicy, klubu czy po prostu zadaszonego miejsca spotkań, z którego moglibyśmy stale korzystać. Spotykamy się z dziećmi na podwórkach. Tomasz podkreśla, że skuteczne wspieranie dzieci to wspieranie systematyczne. Jak sprawić, by prezent “procentował”, a nie jedynie tracił na wartości? - Prezent dany raz w roku nie wpłynie znacząco na sytuację tych dzieci. Najlepszym prezentem jest np. karnet na basen czy na inne zajęcia sportowe, artystyczne - na zajęcia wspierające rozwój dziecka - mówi streetworker.


Święty Mikołaj jest tylko jeden!

“Każdy może być Świętym Mikołajem”? A może wcale nie każdy? A może nie wszędzie niespodziewana wizyta zastępcy Świętego Mikołaja jest możliwa? Organizacje opiekujące się dziećmi mają swoje zasady, których my również musimy przestrzegać. Swój świąteczny pomysł należy skonsultować ich pracownikami lub wolontariuszami: Trzeba zaufać osobom, które przebywają z dziećmi i młodzieżą na co dzień. Należy uszanować to, że każda organizacja ma swoje zasady i nie można ich łamać. Czasami jest tak, że dziecko po prostu nie zasłużyło na prezent. Wie o tym dziecko i jego wychowawcy - tłumaczy Tomasz Szczepański. - Zdarza się też, że w okresie przedświątecznym grupka dzieci zapisuje się do różnych klubów, tylko po to, żeby otrzymać jak najwięcej prezentów. My mamy dostęp do takich informacji - zauważa Tomasz. Zaprzęgiem reniferów nie wlecimy na pewno na dach ośrodka dla cudzoziemców: Na wejście na teren ośrodka dla cudzoziemców trzeba uzyskać zgodę od Dyrektora Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Wszystkie paczki, trafiające do ośrodka, zostają poddane kontroli - wyjaśnia Jolanta Binicka z Fundacji Refugee.pl. Takie obwarowania mogą być zaskoczeniem dla kogoś, kto zwyczajnie chce sprawić, by na twarzach dzieci pojawił się uśmiech. Tę kwestię bardzo dobrze przedstawia Małgorzata Ratajczak z domu dziecka w Międzyświeciu: Nie dopuszczamy do sytuacji, żeby ktoś obcy nagle wszedł do domu dziecka z prezentami. Dla dzieci byłaby to trudna sytuacja. Dzieci znają obraz rodzinnych świąt kreowany przez media. Często ten okres jest dla nich trudny, ponieważ nie spędzają świąt z rodzinami, nie wygląda to tak jak w reklamach. Gdyby ktoś nagle przyszedł, wręczył im prezenty, chwilę z nimi porozmawiał i zniknął, mogłyby nie zrozumieć jakie zamiary miała ta osoba. Takie prawo do pojawiania się i znikania ma tylko Święty Mikołaj.

 

 

Listy

Założenie że wiemy, o czym marzą dzieci jest mylące. Każde dziecko jest inne. Jeżeli decydujemy się na przygotowanie prezentów dla dzieci, których nie znamy, warto zasugerować się podpowiedzią Tomasza Szczepańskiego: Nie można zakładać, że dziecko z biednej rodziny ucieszy tablet, bo bardzo często zdarza się, że taki tablet już ma. Ciężko samemu dobrze trafić z prezentem, więc listy są dobrą pomocą dla Świętego Mikołaja. List pozwala poznać potrzeby i marzenia osoby, którą chcemy obdarować. Często zgłaszają się do nas firmy, których pracownicy chcą kupić dzieciom prezenty, zaprosić je do siedziby i pokazać przedsiębiorstwo od wewnątrz. Namawiamy wtedy dzieci do przygotowania listów, opisania prezentów, które chcą otrzymać. Mówimy im o kwocie, w której powinni się zmieścić. Dzięki temu dzieci mają realny wpływ na to co dostaną. Mogą pójść do sklepu, sprawdzić co ile kosztuje. Często wybierają ubrania, kosmetyki czy drobny sprzęt elektroniczny. Rozdanie prezentów połączone jest ze zwiedzaniem siedziby firmy, z poznaniem jej pracowników, wspólnym poczęstunkiem. Wtedy dzieci mają możliwość porozmawiania z ludźmi z nowego środowiska i to jest dla nich dużą wartością - mówi Tomasz. Akcję pisania listów do Świętego Mikołaja chętnie praktykują także domy dziecka: W tym roku wyprzedziliśmy naszych darczyńców, określiliśmy wartość prezentów i opublikowaliśmy listy dzieci na fanpage’u  Tęczowa Przystań - Stowarzyszenie Rodziców Zastępczych i Adopcyjnych Cieszyn na Facebook’u. Chętne osoby mogły do nas zadzwonić i powiedzieć, który prezent chciałyby przygotować - opowiada Małgorzata Ratajczak. Jeżeli organizacja, którą chcemy wesprzeć prezentami, nie posiada listów od dzieci, należy zadbać o to, żeby prezent otrzymało każde dziecko i żeby były to takie same prezenty. Jak podkreśla Jolanta Binicka: Najlepiej, żeby prezenty dla dzieci były nawet tak samo zapakowane.


Spontanicznie, ale z głową

Są tacy, którzy połowę grudnia spędzają w centrach handlowych. Poszukujemy prezentów, składników do potraw wigilijnych, swetra z bałwanem. W biegu spotykamy aniołki, elfy, które zbierają pieniądze na różne inicjatywy. Czy warto je wspierać? Przede wszystkim warto poświęcić chwilę, aby dowiedzieć się kto, w jakim celu zbiera pieniądze i czy robi to legalnie. Magdalena Pękacka z Forum Darczyńców sugeruje, aby sprawdzać, czy zbiórka świąteczna jest zarejestrowana w Portalu Zbiórek Publicznych - zbiorki.gov.pl: Możemy na nim sprawdzić, m.in. dane organizatora zbiórki, historię organizowanych przez niego zbiórek, koszty organizacji zbiórki oraz czy złożył sprawozdania z poprzednich zbiórek. Na portalu znajdują się też planowane zbiórki. Ważne, aby zainteresować się organizacją, której chcemy pomóc, dotrzeć do jej strony internetowej, dowiedzieć się później, co udało jej się zrealizować, dzięki zebranym pieniądzom. Warto zapamiętać, że apele organizacji o wpłaty na ich konta bankowe nie są zbiórkami publicznymi, więc nie znajdziemy ich we wspomnianym rejestrze. Ale oczywiście też są legalne. To jest inna forma wsparcia - dodaje Magdalena. A co, jeżeli chcemy zareagować na apel o wpłatę na konto? - Zarówno darowiznę jednorazową, jak i systematyczną, możemy odliczyć od podatku. Jeżeli rozliczamy się jako osoba fizyczna, to możemy odliczyć do 6% naszej podstawy opodatkowania, jeżeli jako firma to nawet do 10%. Wystarczy potwierdzenie przelewu. Darowizny, które można odliczyć od podatku, muszą zostać przekazane organizacji realizującej cele społeczne, jest ich w Polsce blisko 23 000, a organizacji pożytku publicznego, które kojarzymy z akcji “1%” to zaledwie 9 000 z nich. Niewielu z nas wie, że darowiznę możemy uwzględniać w rozliczeniu podatkowym. Czy warto to robić? Z pewnością! W ten sposób można wspierać więcej inicjatyw. Darowizny gotówkowe również można odliczyć od podatku: Taką darowiznę również możemy odliczyć od podstawy opodatkowania, jeżeli otrzymamy potwierdzenie jej przyjęcia przez organizację. Na etapie składania rozliczenia podatkowego odliczenie darowizn jest bardzo łatwe - nie musimy niczego dołączać, po prostu zachowujemy potwierdzenia, gdyby urząd skarbowy chciał je kiedyś zobaczyć - prostuje Magdalena. 

A na koniec ważne słowa Tomasza Szczepańskego z GPAS PRAGA: Jeżeli chcemy wspierać, szukajmy tych faktycznie potrzebujących organizacji. Podopieczni tych najbardziej znanych często są “zasypywani” prezentami, podczas gdy podopieczni innych, nie mogą liczyć na jakikolwiek prezent. Warto poznawać nowe organizacje i przekierowywać wsparcie.

 

Wywiadów udzielili:

Jolanta Binicka z Fundacji Refugee.pl

Małgorzata Ratajczak z domu dziecka w Międzyświeciu i Stowarzyszenia Rodziców Zastępczych i Adopcyjnych Tęczowa Przystań w Cieszynie

Magdalena Pękacka z Forum Darczyńców

Tomasz Szczepański z GPAS PRAGA – Grupy Pedagogiki i Animacji Praga Północ

 

Rozmawiała: Julia Piątkowska z Fundacji ING Dzieciom