Kacper Kaczmarczyk
II miejsce w konkursie „Mój Turnus Uśmiechu”
Wisła, 24.05.2017r
Kochana Babciu!
Przepraszam,że dopiero teraz piszę, ale nie miałem nawet chwili wolnej, by skupić się na pisaniu. Nie musisz się o mnie martwić, wiem, że to robisz. Otaczają mnie tutaj cudowni ludzie, czuję się bardzo bezpiecznie i komfortowo. Każdy dzień jest inny, tyle atrakcji, zabawy, wyjazdów.
Opowiem Tobie Babciu o mojej ulubionej wycieczce do „Chlebowej chaty” . Było super i ciekawie. Wczesnym rankiem zeszliśmy zjeść śniadanie i już wtedy wiedziałem, że to będzie piękny dzień jak wszystkie. Zjedliśmy śniadanie i gdzieś około 12 godz. wyjechaliśmy na wycieczkę. Do „Chlebowej chaty” jechaliśmy trochę długo, ale w miły towarzystwie czas szybko upłynął. Zanim zdążyłem się spytać ,czy długo jeszcze, już byliśmy na miejscu. „Chlebowa chata” znajdowała się w miejscowości Górki Małe.
Gdy wyszliśmy z autokaru byłem olśniony tym miejscem . Było tak piękne i ciekawe ,że od razu chciałem iść zwiedzać. Po wejściu do chaty zobaczylismy pięknie, stare przedmioty, które mnie zafascynowały i zaciekawiły. Pierwszy raz robiłem podpłomyki, byłabyś ze mnie dumna. A jak smakowały z przepysznym miodem. Ciągle mam w uszach Twoje słowa, że miód pszczeli jest zdrowy i oczywiście smaczny. Z pełnymi brzuchami poszliśmy zwiedzać , to co lubię najbardziej, czyli sprzet rolniczy. Widziałem stare traktory, trochę różnią się od tych dzisiejszych. Podziwiałem stare wozy i różne inne maszyny. Wizytę dopełniły opowieści o pracy pszczół. Niestety to był już koniec naszej wycieczki . Gdy wróciliśmy do ośrodka czekały na nas pyszne naleśniki z dżemem i z bitą śmietaną . Po kolacji poszliśmy do groty solnej, by się wycizyć w miłym towarzystwie kolegów i mojej ulubionej koleżanki. Tylko Ty, Babciu, wiesz której. Już tak szybko nie zasnąłem, grzecznie leżałem łóżeczku.
To była moja ulubiona wycieczka było ciekawie i interesująco. Więc się już nie martw Babciu, tu jest mi bardzo dobrze. Myśle o Was, żałuję, że został tylko tydzień.
Twój najlepszy wnuczek
Kacper